Baldwin
Dowódca Administrator
Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Olkusz
|
Wysłany: Wto 15:41, 20 Cze 2017 Temat postu: dziewczyny - 7 grzeszków rekonstrukcji |
|
|
Wpis ze strony Malusza Costumes
Hej dziewczyno,
Obwieszasz się toną srebrnej biżuterii, nosisz drogie ciuchy szyte na miarę i choć ten Twój strój jest ładny i spójny zapomniałaś o kilku podstawowych rzeczach. Rzeczy te sprawiają, że Twój drogi jedwab wygląda jak ortalion a biżuteria jak plastik pomalowany srebrzanką. O czym mówię?
1. Lakier do paznokci – to pierwsza rzecz, która sprawia, że Twoja misterna reko-stylizacja wygląda jak strój gwiazdy lokalnej remizy. Zmyj go! Tak, ten na stopach też! Różowe tipsy może i wyglądają trendi, ale do stroju historycznego to jak kwiatek do kożucha.
2. Frotka, gumka, wsuwka – ich troje, które z Twojej misternie upiętej reko-fryzury zrobią festiwal kiczu. Zainwestuj w krajkę, ukradnij koledze rzemień a koleżance kawałek nitki i chociaż spróbuj ukryć pod nimi te jakże cenne zdobycze cywilizacji!
3. Raybany i Dolcegabanny, znaczy się – okulary - Nadobna niewiasta z wieku jedenastego nie mogła sobie pozwolić na taki luksus. Gdybym ja żyła w wieku jedenastym z pewnością zginęłabym bardzo szybko, albo wyszłabym za wyjątkowo brzydkiego chłopa, bo bez okularów ledwo widzę. Całe szczęście ktoś wymyślił soczewki. Soczewki mają dużo plusów – Nie widać ich! Możesz oszukiwać ludzi, że nie jesteś ślepa! Dym z ogniska nie szczypie Cię w oczy - wówczas gdy nawet najtwardsi płaczą, Ty pozostajesz niewzruszoną twardą sztuką! Tyle wygrać!
edit: piszecie, że są choroby, które noszenie soczewek wykluczają. To prawda, jednak soczewki nie są jedynym wyjściem z tej sytuacji. Można zamówić również replikę okularów, które będą poprawne historycznie. Skoro stać Cię na jedwabie, to taka replika to dla Ciebie "pikuś"
4. Zakolczykowanie – jeden w nosie, jeden w brwi, dwanaście w uchu – taka ze mnie buntowniczka! Niestety nijak się to ma do naszej kultury tradycyjnej, więc z całym szacunkiem, ale z tym to na cosplay a nie na ultrahistoryczny zjazd Słowian i wikingów czy rycerzy i księżniczek.
Ps. Sama mam kolczyk w nosie – nie zauważyliście? – no właśnie! Na festiwalach noszę „zaślepkę” która podobno wygląda jak dorodny pryszcz, a przecież pryszcze są historyczne
5. PasteLOVE, ombre, pink, blue green – must have lato 2017 – czyli najmodniejsza fryzura sezonu – Nie będę wyjaśniać dlaczego, po prostu weź kawał ścierki i przykryj nią głowę. Niech to co pod nią nosisz pozostanie Twoją słodką tajemnicą. To dotyczy również dreadów, chyba, że rekonstruujesz sadhu albo wyjątkowo zapyziałego kopciucha, wtedy są spoko.
6. Make up a`la kazachska lolita – delikatny podkład z filtrem UV wyrównujący koloryt skóry? – spoko. Smoky eyes lub cienie we wszystkich kolorach tęczy? – nie spoko! Jesteś w obozowisku a nie w dyskotece Albatros. Pomijam kwestię tego, że makijaż w obozie jest zupełnie niepraktyczny (ja po 5 minutach wyglądałabym jak naćpana panda) w połączeniu ze strojem historycznym wygląda po prostu tandetnie.
7. Tatuaże – tak, wiem – są znaleziska. Lecz jeśli masz nutkę za uchem, symbol nieskończoności na nadgarstku czy motylka na kostce lub napis „nie byłabym sobą, gdybym była inna” na łydce to wybacz ale w tym wypadku fakt, że znaleziono ciała pokryte tatuażami nijak Ci nie pomaga. Niestety większość ze znalezionych tatuaży to element danej kultury, a w naszej kulturze takie działania nie były popularne. Jeśli to możliwe ukryj to dzieło pod ubraniem, lub chociaż udawaj, że to nie Twoje i nie wiesz skąd się to wzięło.
Ps. Wolin i Legnickie Pola się nie liczą, tam można wszystko! 😜
Niektóre z wymienionych przeze mnie punktów można śmiało skierować również do panów. Frotki do włosów, okulary, kolczyki, tatuaże, dready. SHAME chłopaki! Wpis skierowałam jednak do Pań, bo wierzę, że każda z nas ma gdzieś głęboko zakorzenione poczucie estetyki. Większość panów niestety go nie posiada... Skąd to stwierdzenie? 70% mężczyzn zamawia u mnie ciuchy w kolorze kupy. 💩
Nie mam tutaj na celu nikogo obrazić, bo sama mam kolczyki, tatuaże, noszę okulary, zdarza mi się przesadzić z makijażem, czy niedbale związać włosy frotką kupioną w drogerii. Pamiętajmy jednak, że diabeł tkwi w szczegółach i to właśnie przez te kilka drobnych grzeszków potrafimy zniszczyć naszą całą historyczną stylizację.
A może wam rzuciły się w oczy jakieś inne mroczne grzeszki?
Malusza Costumes
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|